Lubię, gdy błękitne niebo, kiedy ładna jest pogoda. Słońce też czasami lubię – zwłaszcza podczas spaceru do Jantaru :)
Treści z kategorii: Dywagacje
Znalazłem dzisiaj u siebie na pulpicie (a nie jest to takie trywialne :P), więc wrzucam linkacza, zanim znowu zgubię i zapomnę ;D Ze względu na scanline najlepiej odpalić w 1080p albo rozmiarze oryginalnym.
Hartverdrahtet (PC, 4K) by Akronyme Analogiker, 2012
Przy okazji zostawiam linka do kanału usera Annikras. Świetna kolekcja niszczącego stuffu – będzie co przeglądać przez najbliższe tygodnie.
Łódzki magistrat chce przyciągnąć firmy z gamedevu do Łodzi – ot, taki nius na stronie gazety.
I co ja myślę? Myślę, że ja też wiele rzeczy chcę, ale niestety niewiele z nich mogę – a z wiekiem to i coraz gorzej będzie ;]
Rok temu trudno było mi uwierzyć, jak można doprowadzić do ruiny firmę posiadającą tak bogaty katalog produktów… Dziś miała miejsce pierwsza odsłona końca THQ, którego aktywa zostały zlicytowane – niestety nie wszystkie.
Studio Volition i prawa do marki Saints Row nieoczekiwanie zostały nabyte przez Koch Media. Podobnie z prawami do serii Metro – nie wiadomo jednak jaki los czeka studio 4A Games.
Relic Entertainment, pracujący nad Company of Heroes 2, w całości wykupiła Sega, przebijając o 300 tys. dolarów ofertę Zenimax Media (właściciela Bethesdy). Nie wiadomo co z licencją na Warhammer 40K i powiązaną z tym uniwersum serią Dawn of War.
Crytek nabył prawa do marki Homefront, nad sequelem której pracuje zresztą już od pewnego czasu. W ręce Ubisoftu ma trafić studio THQ Montreal oraz prawa do tworzonej w studiu Obsidian gry South Park: The Stick of Truth. Projekt o roboczej nazwie Evolve przejęty zostanie przez Take-Two.
Nadal pozostaje kilka niewiadomych. Bardzo smuci fakt, że nikt nie wyraził zainteresowania studiem Vigil Games, twórcami serii Darksiders. THQ nadal szuka dla nich kupca.
Wszędzie były podsumowania minionego roku, na niektórych serwisach aż po kilka przeróżnych, nawet gdzieniegdzie nadal kapią pojedyncze i zaległe.
Co prawda moja miejscówa powstała już w roku bieżącym, ale to nie znaczy, że mam być jakiś gorszy, co to, to nie ;] Może trochę w pośpiechu, może trochę bez składu, ale za to bez nadmiernego pocenia się :D
Nie jestem specem, nie śledzę, nie znam się, ale jak już spojrzę, to zwyczajnie się jaram. To trochę tak, jak z wewnętrznym astronomem w każdym z nas. No dobra – nie wiem czym w każdym, ale jebać to. Nie każdy musi mieć doktorat z astrofizyki, aby mógł zachwycać się nocnym, przejrzystym niebem. Tak samo ja nie muszę siedzieć po uszy w demoscenie, aby raz na jakiś czas znaleźć losową próbkę i na chwilę odurzyć się nią.