No i mamy rok 2014. Nie jest to najgorsza okazja, aby odkurzyć trochę bloga i przy okazji przemeblować co nieco. Narobiłem więc nieco bałaganu w kategoriach i wywaliłem parę wpisów o charakterze lobotomicznym ;D
Nie chciało mi się jakoś specjalnie produkować nowej themki, więc przesaturowałem poprzednią zzieleniałą zgniliznę na coś bardziej „artystycznie odważnego” – przepaloną sepię z nutą sraczki :D Wiem – to takie nie dizajnerskie… ale lepsze to niż róż i kuce ;)
Bardzo sie ciesze żeś powrócił do pisania, a sepia z nutką sraczki jest całkiem ok :)
Thx :) Ech z tym pisaniem to dziwna sprawa – czasem w ciągu dnia przez głowę przeleci tyle informacji, że potem człowiekowi się nawet nie chce o tym pisać xD
Znam to :) I dlatego warto sobie czasami robić odwyk od FB (tfu) i innych społecznościówek (tfu) .